Pod względem wymiarów zewnętrznych i masy odpowiada z grubsza Fiatowi Scudo czy dłuższej odmianie VW Transportera. Tylny napęd i nietuzinkowa stylizacja przybliżają go do Mercedesa Viano.

Hyundai H1 nie wyróżnia się in minus na tle europejskiej konkurencji. Niektórych rywali przewyższa starannością i elegancją wykonania. Mimo to odnieść można wrażenie, że koreańscy konstruktorzy mieli odmienne priorytety niż ich koledzy z Europy.

W odmianie osobowej jest przykładem niezwykle konsekwentnego dążenia do skonstruowania samochodu przede wszystkim wygodnego. Wnętrze jest doskonale wykończone i w pełni tapicerowane. Do środka można swobodnie wsiąść z obu stron i zająć dowolne miejsce. Wszystkie siedzenia zapewniają wysoki komfort jazdy, również kanapa z tyłu. Kierownica, pedały i dźwignia zmiany biegów pracują z precyzją i wdziękiem, jak w dobrym aucie osobowym. Silnik nawet przy wysokich obrotach nie jest przesadnie głośny. Osobne i osobno sterowane nawiewy klimatyzacji na przednią i tylną część kabiny pozwalają skutecznie przewietrzać i ogrzewać całe auto.

Zawieszenie zestrojone jest spokojnie. Z przodu są kolumny McPhersona, a z tyłu sztywna belka zawieszona wielowahaczowo (furgony mają z tyłu resory piórowe). To pierwsza cecha przystosowująca H1 Wagon do transportu pasażerów. Druga jest już nieco irytująca: ostatni rząd siedzeń jest umocowany na stałe. Jak trzeba przewieźć coś dużego, potrzebny jest inny samochód.

Silnik ma zapas mocy, aby radzić sobie z ponaddwutonowym autem, ale nie jest raptusem. Szybkie przełączanie biegów nie pomaga, auto nie chce uciekać do przodu spod świateł. VW Transporter ze 174-konnym dieslem TDi to przy H1 rakieta. Hamulce są skuteczne i płynnie reagują na zwiększanie nacisku na pedał. Układ ESP jest nieoceniony. H1 ma napędzaną tylną oś i elektroniczny stróż przydaje się na śliskich zakrętach.

Mały promień skrętu, zaledwie 5,6 m, sprawia, że Hyundai jest bardzo zwinny. W wyczuciu gabarytów auta pomaga czujnik cofania.

H1 Wagon jest przyzwoitym sedanem w skórze auta dostawczego. W Azji rola takiego auta jest jasno określona: przewóz ludzi. Europejczycy przyzwyczajeni do uniwersalnych aut dostawczych mogą nie zrozumieć, dlaczego w tak dużym samochodzie nie można raz przewieźć weselnych gości, a innym razem weselnych prezentów.

Dużo miejsca wewnątrz. Porządnie i elegancko wykończone wnętrze. Cichy silnik i zawieszenie zapewniające wysoki komfort jazdy. Wygodne fotele w każdym rzędzie.

Silnik o niewykorzystanej mocy, pięciobiegowa skrzynka nie współgra z jego osiągami. Brak możliwości szybkiego powiększenia bagażnika. Mało schowków w kabinie.